<Darek> Paweł to jednak jest generał i przechuj najwiekszy. Najpierw przygoda z profesor K. a teraz to... <Marian> co odwalil? <Darek> Byl w Kotłowni na samczych łowach, ale pozniej zostaly tam same pasztety... Oprocz jednej laski, ktora byla wzglednie znosna... ale gadala z jakims epickim pasztetem... <Marian> no i? <Darek> no i podchodzi on do tych dwoch typiar i do tego paszteta: - Paweł: lubisz tanczyc? - pasztet: lubie. - Paweł: to idz potancz, bo chce z twoja kolezanka porozmawiac. <Marian> buahahahah. rispekt. <Darek> to sie nazywa uznanie na pomorzu ;)