<gandzia> Co słychać stary pryku? Jak tam biznesik? <konon> Daję radę :D Niezłą bekę miałem w zeszłym tygodniu. <gandzia> Dajesz <konon> Wiesz jak to się w dzisiejszych czasach pracuje, 4 godziny pracy, a 4 na necie <gandzia> Normalka <konon> Tyle, że ja jako szef powinienem temu przeciwdziałać :P No ale chłopaki dają radę, mają niezłe wyniki więc udaję, że o niczym nie wiem. Tymczasem pogrywam sobie z nimi w CoDa i inne gierki <gandzia> Ha ha ha :D <konon> Mam niezbyt dyskretny nick "boss" a mimo to chłopaki myśleli, że to któryś z oddziału, nie spodziewali się, że to mogę być ja <gandzia> Niezła akcja <konon> Ale już wiedzą. Przyszedł jeden z nich prosić o podwyżkę, a że sobie zasłużył to dostał. Wszyscy przezywają go po ksywce i ma taki sam nick w grze - Rambo :P <konon> Zatem wiedziałem który to gracz i po tym jak dałem podwyżkę i pochwaliłem, gdy już miał wychodzić, wypaliłem "Ej Rambo, ale jeśli będziesz nadal tak kampił na respie to możesz zapomnieć o następnych podwyżkach!" <gandzia> LOL! <konon> Koleś się zmieszał i wyszedł no i wszystkim rozgadał. <gandzia> I co? <konon> W sumie spoko, pracownicy jakby bardziej mnie szanują i nadal gramy razem jak przedtem. Ale to już nie to samo, brakuje mi tych szczerych tekstów typu "Boss k**wa po ch*j wziąłes pompę jak nie umiesz nią grać!" itp. :P <konon> Teraz wszyscy jacyś tacy grzeczni, niemal jak w teatrze :-/ <gandzia> Oj Maciek, Maciek, kto by pomyślał. Prezes szanowanej firmy, żona i trójka dzieci a sam nadal jak dziecko :D <konon> Nie pier**l tylko powiedz kiedy mozemy się ustawić na ASG