<Kepper> Ale mnie wkurzają te łepki w tej kafejce <Kepper> przychodzi taki i pyta sie mnie czy mamy otwarte w niedziele <Kepper> jakby nie mógł przeczytać kartki przy wejściu! <Kepper> Więc mu mówie coś takiego: <Kepper> "Człowieku! My tu mamy ZAWSZE otwarte! Czy sobota czy niedziela <Kepper> czy wielkanoc czy k**wa święto mahometa! Bo my jesteśmy sataniści!" <Kepper> tu walnąłem pięścią w stół i wrzasłem: "NIECH ŻYJE KAPITALIZM!" <Kepper> od tamtej pory jest nadzwyczaj cicho w kafejce