<Marek> Jest sprawa <Marcin> No. <Marek> Pamiętasz jak w czwartek wsiadając do mojego samochodu mówiłeś, że strasznie wali alkoholem, a później dodałeś, że to capi dokładnie tak jak ta czeska wódka, którą Barney kupił na studniówkę? Ta co mamy ją jutro wypić... <Marcin> Eeee... No. <Marek> Mogę Ci już powiedzieć, że trzymam się od niej z daleka, nie chce jej nawet widzieć i kupuję swoją <Marcin> ?? <Marek> Wczoraj w końcu dowiedziałem się skąd jest ten zapach i jeśli to pachnie tak samo jak ta wódka, to naprawde wielkie dzięki <Marcin> Nie rozumiem... <Marek> K***A!! Rozlało mi się w bagażniku 700ml płynu do rozmrażania szyb!!! <Marcin> LOL <Marcin> Masz teraz czas? <Marek> Mam chwile <Marcin> Jedziemy do monopolowego! <Marek> Już wyjeżdzam, wyjdź przed dom...