<nemesis> zamówiłem se pizze na obiad, czekam, domofon, dotarła... <nemesis> otwieram patrze, a tu kumpel z rok nie widziałem tej mordy, przywiózł pizze, stoi i też rybka... <nemesis> no to banan na ryj i siema!!! zaczeliśmy gadać... <nemesis> a on w pewnym momencie pyta sie: <ogon> bedziesz jadł te pizze? <nemesis> no razej;] <ogon> a sos czosnkowy lubisz? <nemesis> jasne a co? <nemesis> w tym momencie wziął ode mnie pudełko z sosem wj**ał do torby i wyciąga inne <ogon> a nic... tamten był troche ch*jowy... xD