<olek> słuchaj jaka akcja <wojtek> no? <olek> siedzę sobie w tramwaju a przede mną byczy dres <olek> niby spokojnie sobie siedzi, ale zauwazyłem że bardzo zainteresowany jest tym co trzymam w rękach, pudełko miałem <olek> olałem to, przecież mi tego nie ukradnie nagle <olek> ale go nie doceniłem <olek> przystanek, dres nagle wyskoczył jak sprężyna, porwał moje pudełko i wystrzelił z tramwaju, szybko uciekając za budynek <wojtek> jeba*y złodziej... <wojtek> zgłosisz to? <olek> a po ch*j, wiesz co tam było? <wojtek> no mów <olek> czekolady które dostałem za oddanie krwi, do tego tylko 4, bo reszte zżarłem :] <wojtek> to sie ziomuś obławił xD