<piotrdg> jadę ostatnio wieczorem autobusem, wsiadło dwóch nawalonych kolesi, lat ok. 28 i akurat za mną usiedli. Piją browary, qrwują non stop, opowiadają tak, że pół autobusu słyszy jak obili jakiegoś kolesia i po jakimś czasie jeden z nich klepie mnie po ramieniu i mówi: "ej Ty", obracam się myśląc: "spoko, że też musieli za mną usiąść... będzie ciężko dać im naraz radę". Patrze, a jeden wręcza mi komórkę i mówi: "weź zrób nam zdjęcie, bo muszę mieć z nim fotkę na naszą klasę, bo koleś jest zajebisty" <piotrdg> myślałem, że wybuchnę śmiechem :) część pasażerów nie wytrzymała :)