<pisar> i powziął w swe potężne dłonie błyszczące ostrze <pisar> zamachnął się, słoneczny refleks przebiegł po jego spoconych muskułach <toba> a temu co znów ? <pisar> z dzikim krzykiem uderzył na przeciwnika, nie dając mu żadnych szans <toba> ... <pisar> czarne włosy opadały na bystre, brązowe oczy <norbert> miał dzisiaj trawnik skosić <norbert> to chyba to