<simon> jak to zajebiscie... pierwsza niedziela bez kaca od chyba 2 lat. wstaje o 8, slonce swieci, uchylam okno, biore troche swiezego powietrza do pluc, nabieram sil na nowy tydzien, robie kawe, sniadanko pada do lozka, wlaczam tv... a tu sie okazuje, ze mam H5N1 pod domem <demboch> wniosek: warto pic w kazda sobote