<xavi> idę sobie ostatnio ulicą i otacza mnie trzech dresów <xavi> standardzik: "DAWAJ PORTFEL ALBO W****DOL!!" <xavi> to ja z obawy przed wizytą w szpitalu daję im ten portfel <xavi> jeden z nich go otwiera, widzi że w środku tylko paragon za chleb i legitymacja studencka... <xavi> w sumie okazali się miłe chłopaki, dostałem 2 dychy i kanapkę :D