<mistrz> ide dzisiaj do Kaśki i byłem świadkiem niecodziennej sytuacji <michaś> Ej znowu chcesz mi dać odczuć ze nie mam dziewcyzny...? <mistrz> siedz cicho i sluchaj: Koło sklepu stoi matka z dzieckiem, i podchodzi do neij znajoma i do tego dziecka: ooo wracasz z kościołka i modliłeś się do bozi? A wiesz że bozia patrzy na Ciebie i martwi sie kiedy zrobisz coś źle? Dziecko: Prosze pani ja mam przeciez 8 lat i nie musi sie pani ze mna obchodzic jak z niemowlakiem <michaś> haha <mistrz> cicho to jeszcze nei koniec, Ona nadal go dopytuje jak małe dziecko: a gdzie masz swój czerwoniutki rowerek chłopczyku? Dziecko: w d*pie k**wa. Obrocił sie i poszedł zostawiając w szoku tą pania i własną matkę.