<skrzymek> Widziałem już różne akcje na tej polibudzie i wkurzonych wykładowców też <skrzymek> taki od elektroniki na przykład zniesie to że studenci jedzą na wykładzie, popijają czymś tam itp. <skrzymek> nie zniesie tylko jak nie uważają i się spóźniają <skrzymek> dzisiaj na wykładzie spóźniło się kilka osób i w końcu facet się wkurzył i zamknął drzwi do auli na zasuwę <skrzymek> mija może pięć minut a te "zamknięte" drzwi otwierają się i wchodzi niczego nie świadomy student <skrzymek> cała sala w śmiech potem gromkie brawa <skrzymek> koleś wyraźnie nie wie o co chodzi <skrzymek> tym bardziej reakcja wykładowcy go zaskoczyła <skrzymek> bo ten przestał pisać, schował się za katedrę by oddzielić się od studenta chociaż tak w linii prostej, przeżegnał się i z niedowierzaniem patrzył na tego co otworzył "zamknięte drzwi" <skrzymek> a student nie wiedząc o co chodzi aż sam się przeżegnał pewnie myśląc, że my na wykładzie jakąś mszę odprawiamy albo co... <skrzymek> koleś jak gdyby nigdy nic przeszedł przed wykładowcą by zająć miejsce i wtedy usłyszał: "Pan ma już wszystko zaliczone" <skrzymek> przez najbliższe kilkanaście minut było jeszcze słychać śmiech studentów ;)